Prognoza globalnego wymarcia drzew

Tim Brodribb od 20 lat mierzy na różne sposoby, jak globalne ocieplenie zabija drzewa. Jego czułe mikrofony pozwalają usłyszeć ich ostatnie, ciężkie oddechy. Podczas fal nieznośnych upałów i susz pęcherzyki powietrza atakują delikatne, wodniste żyły drzew i rozrywają je z trzaskiem. Specjalne kamery utrwalają chwilę, w której liście otwierając się błyskawicznie, przerywają proces fotosyntezy.

Musimy usłyszeć krzyki tych biednych, cierpiących istot, powiedział Brodribb, fizjolog roślin z Uniwersytetu Tasmańskiego, który zidentyfikował kiedy, gdzie i jak drzewa giną wskutek ekstremalnych temperatur i susz. W swojej analizie opublikowanej 17 kwietnia 2020 r. w Science uczony dokonał przeglądu ostatnich badań nad ich śmiertelnością. Nie pozostawiają one wątpliwości, że nawet przy liniowej zmianie klimatu większość drzew nie przeżyłaby następnych czterech dekad. Obserwujemy nagłe zaburzenie systemu klimatycznego Ziemi, które skróci ten okres. Negatywne skutki wzrostu temperatur i zakłócenia wzorów opadów zdystansowały już korzyści związane z podnoszącym się poziomem  koncentracji dwutlenku węgla. Poza tym wchodzą one w interakcje ze szkodnikami i patogenami. Na Południowym Zachodzie Stanów Zjednoczonych rozwijająca się megasusza osłabiła i uśmierciła setki milionów drzew, w tym sosny i osiki. W Afryce konają cedry i akacje. Południowoamerykańskiej Amazonii coraz trudniej jest przetrwać. Na Bliskim Wschodzie maleje liczba jałowców. W Hiszpanii i Grecji umierają z pragnienia dęby. W wilgotnej do niedawna Europie północnej susze wywierają ogromny nacisk na buki.

Pokłosie suszy w Kalifornii.

Drzewa i lasy można porównać do koralowców i raf – wyjaśnił Brodribbo. Są one wolno rosnącymi i długowiecznymi formacjami, które nie mogą przenieść się lub przystosować w krótkim czasie do gwałtownego ocieplenia. Ich granica wytrzymałości jest stosunkowo sztywna. W przypadku koralowców globalny punkt krytyczny został osiągnięty w latach 2014–2016. W rekordowo ciepłych oceanach rafy na całym świecie wyblakły i obumarły. Nowe, szczegółowe informacje i modelowanie, które pokazuje, jak niedobory wilgoci zabijają drzewa, sugerują, iż mają one podobny próg śmiertelności. Po jego przekroczeniu lasy wyginęłyby na całym świecie. Nikt nie zdołał przewidzieć scenariusza blaknięcia koralowców. W podobnej sytuacji znajdują się drzewa, co jest katastrofą, dodał uczony. Naukowcy odkryli, iż punktem krytycznym jest ocieplenie powierzchni planety o +2°C w porównaniu z 1750 r. Wartość tę odnotowano w pierwszych miesiącach 2020 r.

Drzewa wychwytują i magazynują około jedną trzecią dwutlenku węgla emitowanego przez cywilizację przemysłową. Są one fundamentem różnorodności biologicznej na lądzie. Zatem ich zagłada doprowadzi do skoku stężenia CO2 i tym samym dodatkowego ogrzania atmosfery. Znikną siedliska niezliczonych gatunków roślin, grzybów i zwierząt.


Drzewa zostały już wytrącone ze stanu równowagi z klimatem

Badacze z USA i Danii przyjrzeli się zasięgowi setek drzew i krzewów w Ameryce Północnej pod kątem stopnia, w jakim poszczególne gatunki rosną w lokalizacjach zgodnych z ich potrzebami klimatycznymi. Wynik przeglądu: właściwe siedliska wypełnione były średnio w 50%, co oznacza, że globalne ocieplenie wytrąciło drzewa ze stanu równowagi z klimatem. Odkrycie zostało ogłoszone 11 listopada 2020 r. w Journal of Biogeography.


Pożary towarzyszące nagłej zmianie klimatu zmniejszają drzewa i gęstość lasów

Bardziej intensywne i częstsze pożary zmniejszają drzewa i gęstość lasów, co mocno ograniczy ich zdolność pochłaniania dwutlenku węgla. Z danych, które zebrano na przestrzeni kilku dekad w 29 regionach w Afryce, Australii, Ameryce Północnej i Ameryce Południowej, naukowcy dowiedzieli się, że w miejscach, które płonęły w każdym sezonie, było o 63% mniej drzew pojedynczych i 72% mniej powierzchni bazowej (pomiar wskazujący na obecność drzew dużo mniejszych) niż na terenach, które nie płonęły w ogóle. Krajobrazy ze zredukowaną ilością drzew, wśród których dominują organizmy niższe, absorbują zdecydowanie mniej CO2.

Praca badawcza zamieszczona 25 lutego 2021 r. w Nature Ecology and Evolution wykazała, iż ekosystemy sawann i tropiki, gdzie panują bardziej ekstremalne pory deszczowe i suche, były najbardziej wrażliwe na zmiany częstotliwości pożarów. Chociaż regiony o większej wilgotności sprzyjają wzrostowi drzew, to są one podatne na ogień. W przeszłości większość węgla uwalnianego podczas sezonu pożarowego była sekwestrowana na nowo, ponieważ następowała szybka regeneracja ekosystemów. Częstsze lub intensywniejsze pożary po prostu na nią nie pozwalają. Co więcej, pozbawiają one glebę składników odżywczych takich jak azot.


Lasy przestają odradzać się po pożarach

Camille Stevens-Rumann jest ekologiem przeciwpożarowym badającym śmiertelność drzew w Górach Skalistych. Dawniej nie przejmowała się widokiem martwych drzew. Jako strażak gasiła wiele pożarów na dzikich terenach Ameryki zachodniej. Wiedziała, że żywioł stanowi integralną część tamtejszych lasów; eliminuje mniejsze drzewa, a nawet pomaga kiełkować nasionom wybranych gatunków.

Wykonując swoją pracę zakładaliśmy, że po pożarach lasy odrodzą sięwspomina. Ale od około 2013 roku badaczka obserwuje coś bardzo niepokojącego: drzewa nie powracają do życia. Poddając analizie stanowiska w Górach Skalistych, Stevens-Rummann ustaliła, iż w blisko jednej trzeciej miejsc, które spłonęły po 2000 roku, proces odrastania zanikł całkowicie. Zamiast siewek są krzewy i kwiaty. Zjawisko to jest dostrzegalne w każdym zakątku ocieplającego się świata. Nagłe zaburzenie klimatu sprawiło, że niektóre obszary Ziemi stały się już zbyt suche i gorące, aby podtrzymać egzystencję drzew.


Pożary wyniszczają lasy Ameryki Łacińskiej szybciej, niż sądzono

Pionierska analiza zamieszczona w czasopiśmie Science Advances wykazała kruchość lasów Ameryki Łacińskiej. Naukowcy z Narodowego Uniwersytetu Kolumbii ocenili katastrofalne skutki pożarów w 22 krajach Ameryki Łacińskiej w okresie 2003-2018. Nowe odkrycie jest szokujące: 50% ekosystemów regionu ginie po pierwszej pożodze w ciągu pięciu lat. Reszta zapala się dwa lub trzy razy, co prowadzi do całkowitej degradacji; zdegradowany las jest bardziej suchy i płomienie konsumują go szybciej.

Bezpośrednią konsekwencją pożaru lasu jest zatracona odporność na przyszłe pożary. Wysychanie roślinności niesie ze sobą przeobrażenia mikroklimatu ekosystemu. Dodatkowe konflagracje potęgują szkody. Las przestaje pochłaniać gazy cieplarniane, przez co przyspiesza zmianę klimatu. Badaczka małych ssaków Tania González wyjaśnia, że zwierzęta są dziesiątkowane przez ognień, a także przez spowodowaną nim redukcję biomasy roślinnej, która zapewnia siedliska, pożywienie i schronienie. Ssaki latające i nielatające, ptaki i inne gatunki pełnią główne funkcje w ekosystemach – m.in. zapylanie i rozsiewanie nasion. Gdy pożary osaczają te populacje, naturalna regeneracja roślin i funkcjonowanie ekosystemu zostają przerwane – dodaje González. [Science Advances, 13 sierpnia 2021 r.]


Drzewa umierające na całym świecie szokują naukowców

W raporcie knowable MAGAZINE z 18 sierpnia 2023 r. pt. „Drzewa umierające na całym świecie szokują naukowców” czytamy, że główne prognozy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC) znacznie zaniżają liczbę drzew, które giną z powodu suszy. Naukowcy nie mają pojęcia, ile drzew umiera – zgony są rejestrowane jedynie w dobrze zbadanych miejscach – tak więc ich zagłada postępuje niezauważona. Najmniej wiadomo o lasach borealnych i tropikalnych, gdzie upadek ekosystemów przebiega najszybciej. Szczątkowa baza danych zawierająca zaobserwowane przypadki śmiertelności drzew spowodowanej suszą pokazuje, iż podatne na nią są wszystkie regiony świata.


Najważniejsze ostrzeżenie

Ten wpis został opublikowany w kategorii Klimat, Lasy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.