W Arktyce utrzymują się przerażające koncentracje metanu
Prognoza programu Copernicus Unii Europejskiej na 4 stycznia 2022 r. – stężenie metanu przy 500 hPa (odpowiednik 500 mb).
Prognoza Copernicusa na 5 stycznia 2022 r. – stężenie metanu przy 500 hPa z wykorzystaniem projekcji dla bieguna północnego. Proszę zauważyć, że najciemniejszy brąz skali przypisany jest wartości CH4 przy 500 hPa, która oscyluje między 1950 a 2360 częściami na miliard (ppb). Dla odnotowywanych na tej wysokości koncentracji powyżej 1950 ppb rozróżnienie kolorów nie obowiązuje. Można jedynie stwierdzić, iż pojawiają się one głównie nad Arktyką.
Prognoza Copernicusa na 5 stycznia 2022 r. – przypowierzchniowe stężenie metanu z wykorzystaniem projekcji dla Eurazji. Tym razem najciemniejszy brąz oznacza koncentracje powyżej 2160 ppb.
Podczas gdy obrazy Copernicusa dobrze odzwierciedlają przewagę stężeń metanu ≥1950 ppb nad Arktyką przy 500 hPa, to używane przez tę służbę skale mają górne granice 2300 ppb (300 hPa), 2360 (500 hPa) i 2320 (cała kolumna), co każe błędnie zakładać, iż na większych wysokościach wyższych koncentracji nie było.
Tymczasem wysokie stężenia CH4 występują na stosunkowo dużych wysokościach, co ilustruje obraz z satelity N20 z 6 stycznia 2022 r. (2585 ppb przy 487,2 hPa). Wcześniejsze przykłady to odczyty z satelity MetOp z 21 listopada 2021 r. (2852 ppb przy 506 hPa i 3644 ppb przy 367 hPa), 31 grudnia 2021 r. (2861 ppb przy 469 hPa) i 9 stycznia 2022 r. (2854 ppb przy 586 hPa).
W swoich prognozach przypowierzchniowych Copernicus najwyraźniej posługuje się kombinacją modeli i obserwacji. Nacisk na ekstrapolację z pomiarów in situ może ignorować metan uwalniany z miejsc, w których takie pomiary nie są przeprowadzane – należy do nich Ocean Arktyczny. Animacja złożona z obrazów zarejestrowanych 31 grudnia 2021 r. na orbicie polarnej przez satelitę MetOp ujawnia największe koncentracje CH4 na wyższych szerokościach geograficznych właśnie nad wodą, a nie nad lądem.
W Barrow na Alasce średnie miesięczne odczyty metanu z pomiarów in situ są rekordowe.
Ze średnimi dziennymi odczytami dwutlenku węgla jest podobnie.
Nagromadzenie gazów cieplarnianych nad Arktyką przyczynia się do anomalii temperatury, redukuje pokrywę śnieżną i lodową, i prowadzi nieuchronnie do emisji metanu z osadów podmorskich zawierających hydraty oraz komory wolnego gazu. [Raport Arctic News z 10 stycznia 2022 r.]
Dodatnie sprzężenia zwrotne klimatu uruchomione przez silnik cieplny cywilizacji przemysłowej:
Arktyka zamienia się w krainę deszczu dekady wcześniej, niż prognozowano
→ 108. Wkrótce opady deszczu będą w Arktyce częstsze od opadów śniegu. Ich dominacja latem i jesienią nadejdzie kilkadziesiąt lat wcześniej, niż sądzono. Trend wyłania się przy niższym od zakładanego poziomie globalnego ocieplenia. W sierpniu 2021 r. po raz pierwszy w historii deszcze chłostały szczyt lądolodu Grenlandii. Transformacja spowodowana jest nagłym ociepleniem, transportem wilgoci w kierunku bieguna, utratą lodu morskiego, większą amplifikacją arktyczną i wrażliwością opadów na regionalny wzrost temperatur. To dodatnie sprzężenie zwrotne przyspieszy pozostałe aktywne dodatnie sprzężenia zwrotne w Arktyce: m.in. redukcję albedo i emisje gazowe z wiecznej zmarzliny. Ludzie myślą, że to ich nie dotyczy. Tymczasem zmiana ta już teraz wywiera wpływ na nas wszystkich. – powiedziała Michelle McCrystall z Uniwersytetu Manitoby. [Nature Communications, 30 listopada 2021 r.]
Ocieplenie Oceanu Arktycznego rozpoczęło się na początku XX w.
→ Dzięki danym satelitarnym jest wiadomo, że Ocean Arktyczny – najmniejszy i najpłytszy z oceanów – ociepla się najintensywniej na świecie. Okazuje się, że ten przyspieszający od dwudziestu lat proces rozpoczął się już na początku ubiegłego wieku wskutek napływu wód Atlantyku. Korzystając z sygnatur chemicznych znalezionych w mikroorganizmach morskich, międzynarodowa grupa naukowców zrekonstruowała historię ocieplania się oceanu w Cieśninie Fram położonej pomiędzy Grenlandią a Svalbardem. Zdaniem badaczy wyniki ich analizy obnażyły istotną wadę modeli klimatycznych: w symulacjach zabrakło ważnego elementu układanki, którym jest wczesna atlantyfikacja mórz arktycznych. [Science Advances, 24 listopada 2021 r.]
Trwa szóste wielkie wymieranie planetarne wywołane przez człowieka cywilizowanego:
Łańcuch pokarmowy Oceanu Arktycznego został rozerwany
Dziewięćdziesiąt procent wywołanego przez cywilizację przemysłową ocieplenia występuje we Wszechoceanie. W akwenach Arktyki zjawisko zabija miliardy zwierząt żyjących w do niedawna ekstremalnie zimnych habitatach. Wzrost temperatur górnych warstw Północnego Pacyfiku i Oceanu Arktycznego rozerwał łańcuch pokarmowy, który stanowi jedno z najważniejszych łowisk na Ziemi. Od pięciu lat naukowcy obserwują wymierania o niespotykanej dotąd skali, zasięgu i czasie trwania w morzach Beauforta, Czukockiego i Beringa. Jedne gatunki ryb i bezkręgowców przemieszczają się lub giną, inne zajmują ich miejsce po migracji z południa. Podwodne upały i zanikanie paku dryfującego w dramatyczny sposób przeobraziły ekosystem na całej jego głębokości. [Phys.org, 23 grudnia 2021 r.]