PFAS, czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, to klasa około 5 000 związków fluorowanych. Wśród nich jest PFOS (kwas perfluorooktanosulfonowy) i PFOA (kwas perfluorooktanowy). Dzięki tym chemikaliom produkty konsumenckie uzyskują odporność na wodę i plamy. Z ich udziałem wytwarza się m.in. teflon, odzież przeciwdeszczową, folie zabezpieczające karoserie samochodów, piany gaśnicze, nici dentystyczne, kredki do oczu, dywany, środki do pielęgnacji podłóg, szeroką gamę tekstyliów i opakowania żywności. Stosuje się je także w kopalniach węgla i szybach naftowych.
PFAS rozpuszczają się w wodzie, a to pozwala im na łatwe przemieszczanie się. Składowiska odpadów, bazy wojskowe i okręgi przemysłowe wprowadzają je do gleb, skąd przedostają się do pobliskich studni i miejskich wodociągów za pośrednictwem wód gruntowych i warstw wodonośnych. PFAS zostaną w środowisku na zawsze. Z tego powodu nazywa się je „wiecznymi chemikaliami”. Nie istnieje sposób na ich zniszczenie. Nie radzi sobie z tymi związkami żaden proces naturalny – nie ulegają rozpadowi wskutek działania światła słonecznego czy ciepła. Rozprzestrzeniają się swobodnie i gromadzą głównie w zasobach wodnych.
PFAS utrzymują się bardzo długo w układzie krwionośnym ludzi i innych zwierząt, gdzie następuje ich akumulacja. Dobrze znane skutki zdrowotne obecności tych trucizn są rozległe i wyniszczające. Uczeni potwierdzili bezpośredni związek między PFOA a wieloma poważnymi przypadłościami, w tym rakiem nerek i jąder, chorobami tarczycy i wątroby, wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, Parkinsonem i nadciśnieniem tętniczym wywołanym ciążą. Najnowsze badania wykazały też, że niektóre z „wiecznych chemikaliów” wywierają negatywny wpływ na płodność, zaburzają pracę układu hormonalnego i odpornościowego – mogą nawet obniżać efektywność szczepionek.

Naukowcy z Wyższej Szkoły Inżynierii i Nauk Stosowanych im. Johna A. Paulsona właśnie odkryli duże ilości PFAS w sześciu działach wodnych na Cape Cod. Wyniki analizy opublikowano 5 marca 2021 r. w Environmental Science and Technology.
W USA do tej pory zidentyfikowano z górą 700 miejsc zanieczyszczonych PFAS. Według ostatnich wyliczeń trafiają one codziennie do organizmów ponad 200 milionów obywateli wraz z wodą z kranu. Władze federalne nie ustaliły żadnych limitów koncentracji tych substancji. Rośnie liczba ekspertów twierdzących, iż niemal każde źródło wód powierzchniowych w Stanach Zjednoczonych zostało już skażone. Niebezpieczne stężenia zarejestrowano w deszczówce, szeregu artykułów spożywczych i osadach ściekowych, które rolnicy wykorzystują jako nawóz.
Szacuje się, że „wieczne chemikalia” krążą we krwi 99% Amerykanów. Wykryto je również w krwiobiegach zwierząt arktycznych. Uniknięcie skażenia jest w zasadzie niemożliwe. – powiedział David Andrews, starszy naukowiec z Environmental Working Group. Im bardziej starasz się zbadać i zrozumieć zasięg tego zjawiska, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że zanieczyszczony jest cały świat i wszystkie systemy zaopatrujące nas w wodę pitną i żywność. – dodał uczony.
Grupa biznesmenów skoordynowała globalną produkcję i zastosowania PFAS. Zatrudnieni przez nią naukowcy regularnie dokumentowali w zakładowych laboratoriach zabójcze następstwa kontaktu z tymi truciznami: nowotwory u zwierząt i pracowników; deformacje porodowe u potomstwa zwierząt i pracowników. Potężne interesy korporacyjne przez dekady skutecznie ukrywały te fakty przed organami nadzoru i społeczeństwami.

Zamieszczony 5 stycznia 2016 r. przez The New York Timesa reportaż o sprawie Earla Tennanta stał się kanwą scenariusza filmu „Mroczne wody”.
O tej kolejnej katastrofie, która ogarnia Ziemię, opinia publiczna usłyszała tylko dlatego, że w 1998 r. Earl Tennant, odważny rolnik z Wirginii Zachodniej, postanowił dowiedzieć się, dlaczego okoliczny potok zabijał jego krowy, a także jelenie i inne dzikie zwierzęta. Batalię sądową z kadrą kierowniczą koncernu DuPont – sprawcami tragedii – od ponad dwudziestu lat prowadzi Rob Bilott, adwokat nieżyjącego już Tennanta. Wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
A produkcja PFAS trwa nieprzerwanie.
Mleko 50 amerykańskich matek zostało przetestowane pod kątem zanieczyszczenia PFAS. „Wieczne chemikalia” wykryto w każdej próbce. Koncentracje były aż 2 000 razy wyższe od dawki uznawanej za bezpieczną przez rzeczników zdrowia publicznego. Wyniki świadczą o tym, że skażenie mleka matki – potencjalnie idealnego pokarmu natury – substancjami PFAS prawdopodobnie jest w naszym kraju zjawiskiem powszechnym. – powiedziała Erika Schreder, współautorka badania i dyrektor naukowy organizacji Toxic Free Future. [13 maja 2021 r., Environmental Science and Technology]
Topnienie lodu morskiego w Arktyce uwalnia „wieczne chemikalia”
Chemicy z Uniwersytetu w Lancaster w Wielkiej Brytanii ustalili, że przyspieszająca dezintegracja lodu w Arktyce uwalnia substancje polifluoroalkilowe i perfluoroalkilowe. Źródłem PFAS są produkty użytkowe i procesy przemysłowe. Przenoszone do regionów polarnych, opadają na krę wraz ze śniegiem. Ich koncentracje w paku dryfującym są ściśle związane ze stopniem zasolenia wody: im bardziej słone jest morze, tym większe stężenia „wiecznych chemikaliów”.
Wskutek wzrostu temperatury cykle topnienia i zamarzania tworzą kieszenie wysoce zasolonej wody oceanicznej. Gromadzące się w nich PFAS kończą w cyrkulacji ogólnej. Zmieniający się charakter lodu morskiego – okresy tajania stają się nieregularne – przeobraża przetwarzanie i uwalnianie zanieczyszczeń i kluczowych składników odżywczych, co z kolei wpływa na biotę składającą się na podstawę morskiej sieci pokarmowej. – wyjaśnia chemik środowiskowy Crispin Halsall. Wcześniejsze badania wykazały, że koncentracje PFAS w pokrytej lodem powierzchniowej wodzie morskiej były do dwóch razy wyższe niż na Morzu Północnym.
Nagła zmiana klimatu sprawiła, iż Ocean Arktyczny jest zdominowany przez cienki i kruchy lód jednoroczny – gruby lód wieloletni stanowi zaledwie kilka procent paku. Młody lód zawiera dużo mobilnej solanki, która wchodzi w interakcje ze śniegiem i potęguje zagęszczenie zanieczyszczeń PFAS. Jako że organizmy znajdujące się na dole łańcucha pokarmowego mają bezpośredni kontakt z lodem – często żerują w kanałach solankowych kry – wystawione są na działanie zabójczych chemikaliów. [3 czerwca 2021 r., Environmental Science & Technology]
„Alarmujące” koncentracje „wiecznych chemikaliów” w powietrzu pomieszczeń mieszkalnych i innych
Szkodliwe związki PFAS unoszą się w powietrzu w domach, salach lekcyjnych i sklepach. Zanieczyszczenie jest „alarmujące”. Badacze z Uniwersytetu Rhode Island i Instytutu Strategii Nauki Ekologicznej (Green Science Policy Institute) przetestowali powietrze w 20 różnych pomieszczeniach. „Wieczne chemikalia” były obecne w 17 lokalizacjach. Odrywają się one od produktów takich jak dywany i odzież, przyczepiają do kurzu lub unoszą swobodnie. Uczeni uważali dotychczas, że w kontakt z PFAS wchodzimy głównie za pośrednictwem żywności i wody. Nowe odkrycie sugeruje, iż trzecią ważną drogą jest wdychanie chemikaliów – większość ludzi cywilizowanych spędza około 90% swojego życia w budynkach. [31 sierpnia 2021 r., Environmental Science & Technology Letters]
Przeczytaj koniecznie: Plastikowa planeta, Zanieczyszczenie plastikiem oznacza wymarcie, Betonowa planeta, Cyfrowa planeta.
Jeśli jest Pani/Pan subskrybentem/stałym czytelnikiem bloga i uznaje moją pracę za wartościową i zasługującą na symboliczne wsparcie, proszę rozważyć możliwość zostania moim Patronem już za 5 zł miesięcznie. Dziękuję.
Oprac. exignorant