Artykuł Charlesa Hugh Smitha, analityka systemowego, z 3 stycznia 2021 r.
Chociaż 2020 jest powszechnie postrzegany jako „najgorszy rok w historii”, był on jedynie przekąską. Bankiet konsekwencji będzie serwowany w 2021. W roku ubiegłym systemy nie popsuły się całkowicie. Nastąpi to w roku bieżącym. Ich naprawa nie będzie już możliwa. Źródeł systemowej kruchości jest wiele:
1. Systemy bywają ściśle powiązane z innymi kruchymi systemami, co może wywołać upadek kaskadowy. Awaria systemu pojedynczego powoduje awarię każdego połączonego systemu współzależnego.
2. Systemy mogą zostać wydrążone przez wtajemniczonych graczy. Osoby te błędnie wierzą, że dany system można plądrować bez końca.
3. Systemy mogą zostać osłabione przez przewrotne zachęty, by inwestować coraz mniej w podstawowe funkcje, a uzyskane dochody przeznaczać na spekulacje i dodatki (m.in. skup akcji własnych i premie dla menadżerów).
4. Systemy mogą sprawiać wrażenie solidnych, ponieważ wtajemniczeni gracze maskują postępujący zanik funkcji, odpowiedzialności i przejrzystości.
5. Spadek funkcjonalności/wyników może być ukrywany za parawanem biurokratycznych niejasności (np. w zestawieniach księgowych wszystkie ważne informacje widnieją w przypisach) i w gąszczu złożoności, który redukuje odpowiedzialność niemal do zera – nikt nie jest winny zaniku funkcji, odpowiedzialności i przejrzystości.
6. Proces zastępuje wyniki jako Naczelna Dyrektywa systemu. Zasoby przeznaczone na podtrzymywanie procesów – a nie na uzyskiwanie wyników – stwarzają iluzję funkcjonalności, nawet w przypadku utraty zdolności ewoluowania i adaptacji.
7. Bufory, które umożliwiły skuteczne reagowanie na kryzys, zostają zdemontowane, ponieważ redundacja i odporność „szkodzą zyskom” lub „stanowią niepotrzebny wydatek”.
8. Wtajemniczeni gracze i opinia publiczna/klienci błędnie zakładają, iż pieniądze mogą uporać się ze wszystkimi słabościami systemowymi. Niestety, nie kupią one zaufania, kompetencji, instytucjonalnej głębi, produktywnych bodźców ani czegokolwiek innego, co jest niezbędne dla systemów odpornych.
Amerykanie są nieprzygotowani na upadek systemów węzłowych. Świecka wiara zakłada, że systemy węzłowe należące do korporacji, scentralizowana kontrola i nieustanne karmienie chciwości przynoszą najlepsze rezultaty, ponieważ wzbogacanie się przy wykorzystaniu wszelkich dostępnych środków jest tym, co czyni systemy doskonalszymi.
Na nieszczęście dla USA jest odwrotnie : wzbogacenie się przy wykorzystaniu wszelkich dostępnych środków jest tym, co drąży i śmiertelnie osłabia systemy. Nieustanne karmienie chciwości (m.in. poprzez „inwestowanie” w skup akcji własnych i zalegalizowaną grabież) zniszczyło moralny fundament społeczeństwa i gospodarki: cnoty obywatelskie i dobro publiczne przestały istnieć. Puste frazesy nie przesłonią faktu, że Ameryka jest moralnym szambem. Naród zainfekowany konsumpcjonizmem i egoizmem nie jest w stanie dostrzec własnego moralnego rozkładu.
Zgodnie z cyklem życia biurokracji prywatnej lub publicznej początkowy cel organizacji, który zainspirował idealistycznych innowatorów i administratorów, jest stopniowo zastępowany przez własny interes, a ci, którzy byli skłonni poświęcić się temu celowi, rezygnują z obrzydzeniem lub są marginalizowani jako „zagrożenie” dla wyrachowanych socjopatów-oportunistów.
Ludzie kompetentni odchodzą lub są do odejścia zmuszani. U władzy pozostają jednostki niekompetentne w stopniu najwyższym, które wyselekcjonowano ze względu na lojalność wobec Naczelnej Dyrektywy: chronią dobrze poinformowanych grabieżców przed ingerencją z zewnątrz dzięki mistrzowskiemu opanowaniu arkanów public relations („zarządzania narracją”).
Podstawową funkcją organizacji staje się maskowanie dysfunkcji, kostnienia, sklerozy i grabieży wewnętrznej. Utrata funkcji, odpowiedzialności i przejrzystości jest skrywana przed „wścibskimi oczami”, a odważni demaskatorzy – największe zagrożenie dla grabieżców-oportunistów – są prześladowani i niszczeni.
To nie przypadek, że amerykańskie „sektory wzrostu” to korupcja i public relations, ponieważ najlepszym sposobem na zatuszowanie systemowych patologii i niedomagań jest „zarządzanie narracją” poprzez tłumienie sprzeciwu i eliminowanie demaskatorów.
Większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że wiele systemów węzłowych znajduje się już w początkowym stadium upadku. Żaden sektor korporacyjny nie radzi sobie lepiej z maskowaniem dysfunkcji i spekulacji niż opieka zdrowotna. Upadek systemów prywatnej służby zdrowia zaskoczy wszystkich, którzy dali się uwieść jej efektownemu PR.
Cały system finansowy jest beznadziejnie zdemoralizowany, przeżarty partykularyzmem, opętany obsesją na punkcie maksymalizacji korzyści osobistych przy wykorzystaniu wszelkich dostępnych środków. Jedną z wielu potraw na bankiecie konsekwencji, która wprawi w zdumienie liczne grono biesiadników, będzie systemowa nieskuteczność uniwersalnego lekarstwa Rezerwy Federalnej na każdy problem: drukowania i przelewania kolejnych bilionów dolarów na konta nienasyconych finansistów i korporacji.
Przeczytaj koniecznie: Marsz śmierci Ameryki, Stany Zjednoczone obszarem katastrofy.
Jeśli jest Pani/Pan subskrybentem/stałym czytelnikiem bloga i uznaje moją pracę za wartościową i zasługującą na symboliczne wsparcie, proszę rozważyć możliwość zostania moim Patronem już za 5 zł miesięcznie. Dziękuję.
Tłum. exignorant