Nowotwór planetarnej eksploatacji, Prawo Matki Ziemi w Boliwii

„Długoterminowa, systemowa i nieodwracalna destrukcja globalnej organizacji życia pojawiła się wraz z wyłonieniem się zaawansowanego stadium kapitalizmu [i przemysłowej cywilizacji globalnej]. Kapitalistyczna organizacja użytkowania środowiska – atmosfery, wody pitnej i oceanów, gleby, lasów, habitatów zwierząt i zasobów mineralnych – napędza eliminację globalnych warunków życia. Podporządkowane interesom korporacyjnym rządy czynią farsę z wszelkich regulacji mających chronić środowisko.

20.000 stron przepisów Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu, czy Światowej Organizacji Handlu, precyzuje zasady ochrony praw kapitalistycznych korporacji, aby mogły swobodnie posiadać, produkować i inwestować ponad granicami. W tej górze przepisów próżno szukać jakichkolwiek efektywnych zabezpieczeń środowiska przed zanieczyszczeniem, destrukcją, odpadami, wyczerpaniem i wymieraniem. Inwazyjność reżimów ‚wolnego handlu’ można odczytać z patologii ich konsekwencji. Powietrze coraz mniej nadaje się do oddychania; nikt nie może pozostać na słońcu bez narażania się na poważne choroby skóry; oceany i ekosystemy umierają na całej planecie; tropikalne i umiarkowane lasy deszczowe są wycinane w tempie 40 hektarów na minutę; rośliny i zwierzęta niezliczonych odmian wymierają codziennie; klimatyczne zmiany galopują, dźwięki świata coraz bardziej zdominowane są przez hałas motorów napędzanych paliwami kopalnymi. Eksploatacja globalnego środowiska życia dla zysku potęguje swój atak bez jakiejkolwiek samokontroli. Jeżeli weźmiemy pod uwagę charakteryzujące cechy nowotworu i ostateczne zniszczenie nosiciela życia [żywiciela], nie sposób nie dostrzec, że na całej planecie naciera i rozprzestrzenia się rak.

Innymi słowy istnieje–

1. niekontrolowana i nieuregulowana reprodukcja i multiplikacja czynnika w ciele nosiciela, który…

2. nie jest oddany żadnej funkcji ciała nosiciela;

3. nieprzerwanie przejmuje środki odżywcze ciała nosiciela kontynuując swój wzrost i reprodukcję;

4. nie jest skutecznie rozpoznawany przez system obronny;

5. posiada zdolność przenoszenia lub rozprzestrzeniania swojego niepowstrzymanego wzrostu w różne miejsca ciała nosiciela;

6. sukcesywnie infiltruje i penetruje ciało nosiciela, aż do zatrzymania, uszkodzenia lub zniszczenia kolejnych organów jego systemu życia; i…

7. ostatecznie niszczy swojego nosiciela pod nieobecność efektywnego rozpoznania i reakcji systemu obronnego.

Nagle i szybko postępujące zmiany w ciałach społecznych i środowisku globalnym atakują wyewoluowane systemy ochrony życia, tymczasem nacisk i atak na zdolność do utrzymania życia ze strony obiegu pieniądza/kapitału staje się coraz bardziej gwałtowny, intensywny i wszechobecny.”

 Prof. John McMurtry

 Nowotwór nie dokona w najbliższym czasie przerzutu na terytorium Boliwii.

Boliwia nadaje prawa przyrodzie

Titicaca lake, Bolivia, Isla del Sol landscape

Jezioro Titicaca w Boliwii.

Ustanawiając Prawo Matki Ziemi, Boliwia wdroży nowy społeczny i gospodarczy model bazujący na ochronie i poszanowaniu przyrody.

Boliwia stanie się pierwszym krajem na świecie, który przyzna przyrodzie kompleksowe prawa, aby powstrzymać zmianę klimatu, eksploatację świata natury i poprawić jakość życia narodu boliwijskiego.

Opracowane dzięki oddolnej inicjatywie grup społecznych i zaakceptowane przez polityków, Prawo Matki Ziemi uznaje prawa wszystkich istot żywych i nadaje światu przyrody status równy istotom ludzkim.

Po pełnym zatwierdzeniu legislacja zapewni Ziemi prawa do: życia i odrodzenia; bioróżnorodności i wolności od modyfikacji genetycznej; czystej wody; czystego powietrza; naturalnie zrównoważonych systemów; powrotu do stanu pierwotnego po usunięciu skutków działalności człowieka; oraz wolności od wszelkich zanieczyszczeń.

Prawodawstwo opiera się na szerszych zasadach życia w harmonii z Ziemią i priorytecie „dobra zbiorowego”. Jego istotą jest rozumienie, iż Ziemia jest święta – wynika ono z rdzennego andyjskiego światopoglądu Pachamamy (czyli Matki Ziemi) uznawanej za żywą istotę. Początkowy akt – zarys praw przyjęty przez krajowy kongres Boliwii w grudniu 2010 i otwierający drogę do pełnego prawodawstwa – definiuje Matkę Ziemię jako dynamiczną i „niepodzielną wspólnotę wszystkich żyjących systemów i organizmów, wzajemnie ze sobą powiązanych, współzależnych i uzupełniających się, które dzielą wspólny los”.

Rząd Boliwii będzie prawnie zobowiązany do priorytetowego traktowania dobrobytu swoich obywateli i świata przyrody poprzez rozwijanie strategii politycznej promującej zrównoważony rozwój i kontrolę przemysłu. Zapobieganie zmianom klimatu jest kluczowym celem prawa, które obejmuje ochronę życia przyszłych pokoleń. Rząd wnioskuje, aby kraje bogate pomogły Boliwii dostosować się do skutków zmian klimatu w uznaniu środowiskowego długu, który zaciągnęły poprzez wysokie emisje dwutlenku węgla [i wieloletnią, bezwzględną eksploatację regionu]. Według raportu Oxfam z 2009 roku Boliwia jest „szczególnie narażona na skutki zmian klimatu” ze względu na coraz bardziej intensywne susze, topnienie lodowców i powodzie.

Na arenie międzynarodowej rząd będzie prawnie zobligowany do propagowania powszechnej adaptacji praw Matki Ziemi, a także orędowania pokoju i całkowitej eliminacji broni jądrowej, chemicznej i biologicznej. W ślad za zmianami w konstytucji Boliwii z 2009 roku ta nowa regulacja stanowi część kompletnej przebudowy systemu prawnego. Reprezentuje odejście od zachodniego modelu rozwoju na rzecz bardziej holistycznej wizji, której fundamentem jest rdzenna koncepcja Vivir Bien (żyć dobrze).

W propozycji ustawy czytamy:

Vivir Bien oznacza przyjęcie form konsumpcji, zachowania i postępowania, które nie degradują natury. Wymaga to etycznej i duchowej relacji z życiem. ‚Żyć dobrze’ proponuje kompletne życiowe spełnienie i zbiorowe szczęście.”

Projekt ustawy przygotował Pakt Jedności, grupa zrzeszająca pięć boliwijskich ruchów społecznych. Reprezentują one ponad 3 miliony ludzi i każdą z 36 tubylczych społeczności kraju, których większość stanowią drobni rolnicy zamieszkujący ziemię swoich przodków. Ustawa chroni warunki ich życia i różnorodność kultur przed konsekwencjami ekspansji przemysłu.

Undarico Pinto, lider ruchu społecznego Confederación Sindical Unica de Trabajadores Campesinos de Bolivia, powiedział:

„Sprawi to, że przemysł stanie się przejrzysty. Pozwoli ludziom regulować jego poczynania na poziomie krajowym, regionalnym i lokalnym.” Znacząc fundamentalne odejście od wyzysku przyrody, projekt ustawy odnosi się do zasobów mineralnych jako „błogosławieństw” i stwierdza, że Matka Ziemia „jest świętym, żyznym źródłem życia, które karmi i dba o wszystkie żywe istoty. Pozostaje w niezmiennej równowadze, harmonii i komunikacji z kosmosem”.

Uchwalenie pełnego prawa spodziewane jest w ciągu najbliższych kilku miesięcy i jest mało prawdopodobne, aby spotkało się z poważnym sprzeciwem, ponieważ partia rządząca, Ruch w Kierunku Socjalizmu, ma znaczną większość w parlamencie. Jej przywódca, prezydent Evo Morales, wyraził swoje oddanie wobec inicjatywy podczas Konferencji Ludzi Świata w sprawie Zmian Klimatu, która odbyła się w Boliwii w kwietniu 2010 roku.

Żaden z rządów Zachodu nie podąży tą samą drogą odwagi, empatii i mądrości. Nie domagają się tego zachodnie społeczeństwa. Zakochane w „tanich” gadżetach [„dobrach konsumpcyjnych”], nie mają nic przeciwko niewyobrażalnej przemocy, która jest warunkiem istnienia cywilizacji przemysłowej.

Odwracamy wzrok, aby armie i korporacje bezkarnie kontynuowały tę przemoc w naszym imieniu.

Władze Boliwii dokonały rzeczy niesłychanej. Idąc za głosem obywateli, przeciwstawiły się Departamentowi Stanu USA i jego właścicielom – ponadnarodowym elitom przemysłowym i finansowym.

Przywódca Boliwii, Evo Morales – szanujący planetarne życie i rdzenne kultury – stał się śmiertelnym wrogiem korporacyjnych interesów Waszyngtonu.

Amerykanie regularnie podejmują próby destabilizacji państwa, obalenia suwerennego rządu i zainstalowania kolejnego, posłusznego im, bezwzględnego dyktatora. Są w tej materii największymi ekspertami. Najbardziej krwawe karty z historii najnowszej obu Ameryk zostały wypełnione treścią przez Stany Zjednoczone. Kilka z nich przedstawił m.in. Ryszard Kapuściński w swoim niezapomnianym zbiorze reportaży „Chrystus z karabinem na ramieniu”.

Opracowanie: exignorant

Ten wpis został opublikowany w kategorii Gospodarka, finanse, surowce i energia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.